Being a woman is worse than being a farmer - there is so much harvesting and crop spraying to be done: legs to be waxed, underarms shaved, eyebrows plucked, feet pumiced, skin exfoliated and moisturized, spots cleansed, roots dyed, eyelashes tinted, nails filed, cellulite massaged, stomach muscles exercised. The whole performance is so highly tuned you only need to neglect it for a few days for the whole thing to go to seed.
Helen Fielding "Bridget Jones's Diary"

środa, 31 października 2012

Październikowe zużycia/zakupy

Dziś kurier dostarczył żarówkę imitującą światło dzienne i musiałam od razu ją przetestować - z tego, co widzę, moje zdjęcia nadal będą pozostawiały b. wiele do życzenia, ale przynajmniej będę je mogła robić niezależnie od pory dnia i pogody :D
Koniec miesiąca, czas na raport zużyć. Lubię tego typu posty u innych blogerek (zakupowe również) i cieszę się, że też je publikuję - zawsze mogę do nich zajrzeć, żeby przypomnieć sobie np. kiedy coś kupiłam, albo czy byłam zadowolona itp. (pamięć już nie ta co kiedyś :)).


- Bioderma Sensibio H20 płyn micelarny - uwielbiam! Otworzyłam już ostatnią butelkę - teraz będę mniej zużywać, bo tylko do demakijażu oczu (do twarzy mam Sebium), ale jak trafię na superpromocję, zrobię kolejny zapas.
- Bioderma Photoderm Max Fluide SPF 50+ - prawie idealny filtr, kupiłam już kolejną tubkę na przyszły rok.
- Sensique bezacetonowy zmywacz do paznokci o zapachu truskawki - buteleczka 150 ml kupiona na urlop; b. fajny, ale odkąd kupuję/zużywam zmywacze na litry, ten kosztowałby mnie zbyt dużo.
- Vichy tzw. "zielona kulka", czyli antyperspirant w kulce. Zużyłam kilka sztuk z rzędu i niestety ostatnio nie działał tak doskonale jak na początku (możliwe przyczyny: przyzwyczajenie skóry, pogorszenie jakości, nasilenie mojej skłonności do pocenia...nie wiem. Wiem, że nie tylko ja narzekam ostatnio na słabsze działanie. Mam jeszcze jeden w zapasie, więc po paru miesiącach odstawienia ponownie go sprawdzę.)
- Derma E krem na dzień z kwasem hialuronowym - dobry, ale maniakalnie zmieniam kremy nawilżające, więc powrotu nie planuję :)
- Ziaja krem oliwkowy + UV do cery suchej i normalnej - gratis do zakupów w aptece; używałam do dłoni, które całkiem przyjemnie natłuszczał.


- Babydream Kopf-bis-Fuß żel do mycia ciała - kocham! kupuję zawsze w promocji i jak dotąd używam tylko do mycia rąk. Muszę w końcu przetestować jako żel pod prysznic i szampon.
- Bioderma Atoderm krem do suchej skóry - balsam do ciała o neutralnym zapachu. Dobry, ale łącznie miałam go kilogram, a lubię zmieniać kosmetyki.
- Korres szampon z proteinami ryżu i oligoelementami i Fitoval szampon przeciw wypadaniu włosów - w końcu zużyłam zapas szamponów, teraz przestawiam się na delikatniejsze składy, a SLES - tylko raz w tygodniu.
- L'Oreal Liss Ultime odżywka wygładzająca do włosów niezdyscyplinowanych (bez spłukiwania) - dostałam kiedyś od fryzjerki i b. lubiłam, włosy się po niej b. dobrze rozczesywały.
- Fruit 4 Hair maseczka morelowa do każdego typu włosów (do spłukiwania) - j.w. od fryzjerki; tę lubiłam średnio, zapach był sztuczny.

Teraz część druga - zakupowa:


Azjatycko:
- Missha Mask Sheet Green Tea (nawilżająco-rozjaśniająca) - gdybym dziś strzeliła sobie w niej fotkę, byłoby bardziej Halloweenowo :)
- Are You Me Essence Mask Sheet Pack - gratis od sprzedawcy z eBaya, który najwyraźniej uznał, że jestem fanką zielonej herbaty - trochę szkoda, że nie dał różnych rodzajów...
- Missha Perfect Cover B.B. Cream nr 21 - pierwsza tubka niestety zaginęła w drodze, zamówiłam drugą.


iHerbowo:
- NutriBiotic hipoalergiczny żel do mycia twarzy
- Mad Hippie przeciwzmarszczkowy krem do twarzy - właściwie szukałam zwykłego nawilżacza, ale skusiła mnie nazwa i te urocze kwiatuszki :)
- Nature's Gate miętowa pasta do zębów - na fali zainteresowania kosmetykami naturalnymi postanowiłam przetestować i pasty :)


Aptecznie i nie-do-końca-kosmetycznie:
- Bioderma Photoderm Max Fluide SPF 50+ - zapas na przyszły rok, kupiony na "wyprzedaży" za 31, 50 PLN.
- Ovega-3 czyli wegetariańskie kapsułki z kwasami omega-3; dwa opakowania z iHerb i będą kolejne - w Polsce ciężko o zamiennik.
Synchroline Synchrovit C skoncentrowane serum liposomowe przeciw oznakom starzenia i zmarszczkom - to już trzecia gratisowa fiolka, czas w końcu zacząć kurację :D
- Laboratoria Natury sok z aloesu - do zwilżania włosów przed nakładaniem odżywki; teraz do szczęścia brakuje mi butelki z rozpylaczem :)


I kierunek indie, czyli moje nowe ślicznotki: Candy Lacquer do kupienia/upolowania tutaj i Smitten Polish dostępne/lub nie o tu.

Kupiłam też kolejne kolczyki, ale to już inna historia :)

22 komentarze:

  1. Lakierki! Koniecznie pokaż witche's brew :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kupiłam dwie flaszki tego aloesu- używam do włosów i twarzy, ale także staram się go pić.

    A co do antyperspirantu- też tak mam, że każdy po jakimś czasie gorzej działa. Chyba się szybko na nie uodparniam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Często ostatnio czytam o takim zjawisku. Dziwi mnie to, bo główny składnik jest zazwyczaj ten sam...ale najwyraźniej trzeba zmieniać firmy.

      Usuń
  3. Jestem ciekawa, jak sprawdzi się u Ciebie ta ekologiczna pasta do zębów:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już używam i bardzo mi się podoba - świetnie się pieni, dobrze oczyszcza, jest mocno miętowa. Minimalnie za rzadka, ale można się przyzwyczaić. Stosuję naprzemiennie z tradycyjną z fluorem, bo nie jestem w stanie całkowicie go odstawić :)

      Usuń
  4. bardzo ciekawe zakupy, niczego nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejna ofiara lakierów indie XD

    OdpowiedzUsuń
  6. Dawaj szybko Glass Elevatora! Bo się na niego czaję i czaję... B-)
    Dobrze, że Missha bezpiecznie dotarła.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to Winter is Coming, przypadkiem weszłam na stronkę gdy był dostępny :)

      Usuń
  7. Niedawno moja mama kupiła mi ten antyperspirant z Vichy i sprawdza się rewelacyjnie. Wszystkie inne drogeryjne i niektóry apteczne (Iwostin, Bioderma) nie pomagały a jakoś szczególnego problemu z potliwością nie mam. Tak jak napisałaś skóra się przyzwyczaja. Trzeba dać jej odpocząć i zmienić na coś innego:)
    Świetne zakupy:) no i oczywiście gratuluję liczby zużytych produktów!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki i super, że kulka Vichy u Ciebie się sprawdza :)

      Usuń
  8. moja bioderma tez się juz kończy :(

    OdpowiedzUsuń
  9. zaciekawiłaś mnie tym aloesem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zaintrygował mnie ten Synchroline :)
    Nigdy o nim nie słyszałam :o czekam więc na jakieś wieści o nim :)

    OdpowiedzUsuń