W parę dni po tym, jak napisałam tutaj, że pokazuję tylko swój manicure i nie maluję paznokci tylko po to, żeby sfotografować i zmyć - życie boleśnie zweryfikowało moje zwyczaje. Ułamał mi się jeden paznokieć, więc musiałam bardzo skrócić wszystkie, a że nie lubię ich wtedy pokazywać - zesłoczowałam parę lakierów, żeby nie zapadła długa cisza na blogu.
Oto pierwszy z nich - kupiony niedawno w Superpharmie za jakieś śmieszne pieniądze (zabijcie mnie, ale nie pamiętam kwoty) lakier Delia Coral Prosilk.
Na zdjęciach dwie warstwy. To taki mocno zachmurzony niebieski. Szukałam w swoim zbiorze czegoś podobnego i nie znalazłam - najbardziej zbliżony jest Niebieski Ptak Colour Alike, z tym że Delia jest dużo jaśniejsza i trochę bardziej zielona - to po prostu ta sama rodzinka przykurzonych niebieskości. W lakierze Delii mamy drobniutki srebrzysty shimmer, który dodaje mu mnóstwo uroku.
Pędzelek mi pasuje, konsystencja również, zapach ostry ale do przeżycia - jestem lakierami Delii bardzo pozytywnie zaskoczona i przy kolejnej wizycie w Superpharmie koniecznie muszę ponownie się im przyjrzeć!
Jak dla mnie genialny kolor!
OdpowiedzUsuńgorąco go polecam wielbicielkom niebieskości :)
Usuńbardzo fajny kolor, a z tego co pamiętam kosztują około 4 zł :)
OdpowiedzUsuńnic tylko kupować :)
UsuńTaki burasek ;-) można by mu coś zarzucić na wierzch - ale wstecznie się nie da :-P
OdpowiedzUsuńano nie da się...następnym razem :)
UsuńKolor fajny- taki nieoczywisty:)
OdpowiedzUsuńw tragicznym sztucznym świetle Superpharmu nawet się nie spodziewałam, że będzie taki fajny :)
UsuńŚwietny kolor :) bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię przykurzone niebieskości - ładny!
OdpowiedzUsuńŚliczny! Lubię lakiery z takim minimalnym shimmerem, dzięki temu przepięknie błyszczą. :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę musimy Cię zabijać? Ja bym Cię jednak przy życiu zostawiła ;p
OdpowiedzUsuńLakier mi się podoba, ładny shimmer :)
Też złamałam paznokieć :( Takich krótkich paznokci jak teraz od dwóch lat chyba nie miałam, albo i dłużej XD Ale będę twarda i pokaże paskudniki na blogu, a co ;)
a nie, nie musicie :D
Usuńno wiesz, o co mi chodziło - że nawet na torturach nie przypomnę sobie, ile zapłaciłam. Ja w ogóle rzadko kiedy pamiętam ceny czegokolwiek i dobrze mi z tym :)
Też tak mam XD Przynajmniej się nie martwię ile wydałam ;)
Usuńlubię ich lakiery. taniutkie i ciekawe kolory mają.
OdpowiedzUsuń