Being a woman is worse than being a farmer - there is so much harvesting and crop spraying to be done: legs to be waxed, underarms shaved, eyebrows plucked, feet pumiced, skin exfoliated and moisturized, spots cleansed, roots dyed, eyelashes tinted, nails filed, cellulite massaged, stomach muscles exercised. The whole performance is so highly tuned you only need to neglect it for a few days for the whole thing to go to seed.
Helen Fielding "Bridget Jones's Diary"

sobota, 27 października 2012

Winter is coming.

Taaaaa, znałam wcześniej prognozę pogody na sobotę i wiedziałam, że zapowiadają śnieg, ale szczerze mówiąc, to myślałam, że będzie to raczej delikatny pokaz możliwości przyrody - że przez chwilkę zawirują białe płatki i znikną, jak na październik przystało. A nie, że śnieg zacznie padać ok. 8 rano i że będzie tak padał godzinami, dzień cały, a powrót do domu w jesiennej kurtce i jesiennych butach stanie się mało przyjemnym spacerem. Zupełnie się nie spodziewałam wychodząc do pracy, że po powrocie okolice mego miejsca zamieszkania mogą wyglądać tak:


Moje dłonie zaczęły sezon zimowy już parę dni temu i przejawia się to niestety pękaniem skóry aż do krwi. Powiadają, że robi się tak od przebytego kiedyś odmrożenia - moja mama stanowczo się wypiera, jakoby odmroziła mi dłonie w dzieciństwie, więc sama nie wiem, skąd to mam, natomiast chętnie posłucham porad, czym to załagodzić - poza oczywistym nadejściem wiosny, kiedy to problem samoczynnie ustępuje.


W dzieciństwie zima była jakoś bardziej atrakcyjna...w taką pogodę jak dziś otwiera się w moim mózgu szufladka wspomnień i wyskakuje z niej mruczanka Kubusia Puchatka:

Im bardziej pada śnieg,
      Bim – bom
Im bardziej prószy śnieg,
      Bim – bom
Tym bardziej sypie śnieg
      Bim – bom
Jak biały puch z poduszki.

I nie wie zwierz ni człek,
      Bim – bom
Choć żyłby cały wiek,
      Bim – bom
kiedy tak pada śnieg,
      Bim – bom
Jak marzną mi paluszki.





Nie sądzę, żebym pokazała jakikolwiek lakier, dopóki nie kupię żarówki imitującej dzienne światło - ostatecznie przekonała mnie do tego swoimi zdjęciami Paramore. Mam nadzieję, że będę równie zadowolona!
Tymczasem w ciepłym zaciszu mieszkanka udaję się po drugą miseczkę zupy z soczewicą i pęczakiem (jest genialna! to moja popisowa zupa, smakowała wszystkim, którzy ją jedli; muszę kiedyś podać przepis :)), a potem wracam do czytania "Gry o tron". Trzymajcie się ciepło!

12 komentarzy:

  1. Super zdjęcia :)

    U mnie też sypie ale ja lubię zimę, bardzo....i nawet nie przypuszczałam, że tak brakowało mi tego klimatu.

    Żarówki imitujące dzienne światło to świetna sprawa i rzekłabym podstawa. Moje studio zostało w domu w UK a na razie będę radzić sobie bez tego ale widzę różnicę....Nie pomaga nawet dużo lepszy aparat.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja najbardziej lubię wiosnę i jesień, a coraz ciężej w Polsce o te pory roku :)

      Usuń
    2. Myślę, że każda pora roku ma swoje plusy i minusy ale brakuje mi takiej typowej polskiej złotej jesieni....

      Usuń
  2. A mnie zima zaskoczyła znienacka - dzisiaj rano miałam niemiłą niespodziankę. Nie lubię zimy, oj nie...
    Mam niesamowity sentyment do Kubusia Puchatka, wywołałaś uśmiech na mojej twarzy tą mruczanką :))
    Na dłonie polecam robienie masek, szczególnie z rękawiczkami, na noc. Nakładam na dłonie wszystko, co się da, w zależności od humoru - olejki, oliwki, kremy, maści (polecam z wit. A !), grubą warstwą, a rano budzę się z przyjemnie gładką i miękką skórą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dwa straszliwie pożółkłe tomiki Kubusia z 1979 roku, chyba zimą poczytam :)
      Stanowczo za rzadko śpię w rękawiczkach, muszę się zmobilizować!

      Usuń
    2. Ja tam zawsze budzę sie w środku nocy z rękawiczkami wszędzie, tylko nie na dłoniach :/ nie wiem, co ja przez sen robię ;)

      Usuń
  3. ja jesienią i zimą mam identyczny problem z pękaniem skóry. nie wiem, skąd to...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. łączę się w bólu, rozumiem że poszukiwania cudownego środka wciąż trwają :)

      Usuń
  4. Wow, zima zaszalała u Ciebie.
    U mnie tylko delikatnie przysypało, po czym cały dzień padał deszcz...

    A problemu z dłońmi współczuję :o

    OdpowiedzUsuń
  5. Też się nie spodziewałam aż takiego ataku śniegu :/ Tym razem zima zaskoczyła nie tylko drogowców, mnie też XD
    Nie znam się na pękaniu skóry, bo mnie to na szczęście ominęło, ale od dziecka mi mówiono, żeby na zimno unikać kremów nawilżających, bo zawierają wodę, która wiadomo jak się zachowuje na zimnie. Tłuste ponoć lepsze, chociaż nie są zbyt łatwe w obsłudze.

    OdpowiedzUsuń