Moje dłonie zaczęły sezon zimowy już parę dni temu i przejawia się to niestety pękaniem skóry aż do krwi. Powiadają, że robi się tak od przebytego kiedyś odmrożenia - moja mama stanowczo się wypiera, jakoby odmroziła mi dłonie w dzieciństwie, więc sama nie wiem, skąd to mam, natomiast chętnie posłucham porad, czym to załagodzić - poza oczywistym nadejściem wiosny, kiedy to problem samoczynnie ustępuje.
W dzieciństwie zima była jakoś bardziej atrakcyjna...w taką pogodę jak dziś otwiera się w moim mózgu szufladka wspomnień i wyskakuje z niej mruczanka Kubusia Puchatka:
Im bardziej pada śnieg,
Bim – bom
Im bardziej prószy śnieg,
Bim – bom
Tym bardziej sypie śnieg
Bim – bom
Jak biały puch z poduszki.
I nie wie zwierz ni człek,
Bim – bom
Choć żyłby cały wiek,
Bim – bom
kiedy tak pada śnieg,
Bim – bom
Jak marzną mi paluszki.
Nie sądzę, żebym pokazała jakikolwiek lakier, dopóki nie kupię żarówki imitującej dzienne światło - ostatecznie przekonała mnie do tego swoimi zdjęciami Paramore. Mam nadzieję, że będę równie zadowolona!
Tymczasem w ciepłym zaciszu mieszkanka udaję się po drugą miseczkę zupy z soczewicą i pęczakiem (jest genialna! to moja popisowa zupa, smakowała wszystkim, którzy ją jedli; muszę kiedyś podać przepis :)), a potem wracam do czytania "Gry o tron". Trzymajcie się ciepło!
Super zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńU mnie też sypie ale ja lubię zimę, bardzo....i nawet nie przypuszczałam, że tak brakowało mi tego klimatu.
Żarówki imitujące dzienne światło to świetna sprawa i rzekłabym podstawa. Moje studio zostało w domu w UK a na razie będę radzić sobie bez tego ale widzę różnicę....Nie pomaga nawet dużo lepszy aparat.
Ja najbardziej lubię wiosnę i jesień, a coraz ciężej w Polsce o te pory roku :)
UsuńMyślę, że każda pora roku ma swoje plusy i minusy ale brakuje mi takiej typowej polskiej złotej jesieni....
UsuńA mnie zima zaskoczyła znienacka - dzisiaj rano miałam niemiłą niespodziankę. Nie lubię zimy, oj nie...
OdpowiedzUsuńMam niesamowity sentyment do Kubusia Puchatka, wywołałaś uśmiech na mojej twarzy tą mruczanką :))
Na dłonie polecam robienie masek, szczególnie z rękawiczkami, na noc. Nakładam na dłonie wszystko, co się da, w zależności od humoru - olejki, oliwki, kremy, maści (polecam z wit. A !), grubą warstwą, a rano budzę się z przyjemnie gładką i miękką skórą.
Mam dwa straszliwie pożółkłe tomiki Kubusia z 1979 roku, chyba zimą poczytam :)
UsuńStanowczo za rzadko śpię w rękawiczkach, muszę się zmobilizować!
Ja tam zawsze budzę sie w środku nocy z rękawiczkami wszędzie, tylko nie na dłoniach :/ nie wiem, co ja przez sen robię ;)
Usuńja jesienią i zimą mam identyczny problem z pękaniem skóry. nie wiem, skąd to...
OdpowiedzUsuńskóry dłoni oczywiście
Usuńłączę się w bólu, rozumiem że poszukiwania cudownego środka wciąż trwają :)
UsuńWow, zima zaszalała u Ciebie.
OdpowiedzUsuńU mnie tylko delikatnie przysypało, po czym cały dzień padał deszcz...
A problemu z dłońmi współczuję :o
Jak patrzę przez okno, czuję się jak w grudniu :)
UsuńTeż się nie spodziewałam aż takiego ataku śniegu :/ Tym razem zima zaskoczyła nie tylko drogowców, mnie też XD
OdpowiedzUsuńNie znam się na pękaniu skóry, bo mnie to na szczęście ominęło, ale od dziecka mi mówiono, żeby na zimno unikać kremów nawilżających, bo zawierają wodę, która wiadomo jak się zachowuje na zimnie. Tłuste ponoć lepsze, chociaż nie są zbyt łatwe w obsłudze.