Being a woman is worse than being a farmer - there is so much harvesting and crop spraying to be done: legs to be waxed, underarms shaved, eyebrows plucked, feet pumiced, skin exfoliated and moisturized, spots cleansed, roots dyed, eyelashes tinted, nails filed, cellulite massaged, stomach muscles exercised. The whole performance is so highly tuned you only need to neglect it for a few days for the whole thing to go to seed.
Helen Fielding "Bridget Jones's Diary"

czwartek, 9 lutego 2012

Catrice - Lucky In Lilac

Spośród dziesięciu lakierów Catrice, jakie mam, pięć jest aktualnie wycofywanych :) Między innymi właśnie ten - nr 130 Lucky In Lilac. Nakłada się świetnie, na zdjęciu dwie warstwy.


Porównałam go z Virtual Lilac Wine, prezentowanym przeze mnie tutaj. Catrice jest minimalnie jaśniejszy i ma więcej różowych tonów, Virtual - nieco więcej niebieskich. Wolę Lilac Wine :) No i czas chyba znowu ustawić lakiery kolorami (teraz stoją pogrupowane firmami) - zaczynają mi się dublować odcienie.
Od wskazującego kolejno Catrice-Virtual-Catrice-Virtual.


10 komentarzy:

  1. Piękny kolor, taki... wibrujący?

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolor taki nie "mój", ale na Tobie mi się podoba ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cos z zupelnie innej beczki - czy jestem w Twoich obserwatorach? Co jakis czas dolaczam do witryny a subskrypcja jest chwile i znika.... Hmm, dziwaczne to, jakies czary przeczuwam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesteś, to raczej nie czary, tylko kolejne wybryki blogspota :)

      Usuń
  4. Witam ♥ ! Zapraszam Cię na rozdanie , Więcej informacji znajdziesz pod tym linkiem ;)

    http://sandra-lip.blogspot.com/2012/02/rozdanie-strawberrt-cream-zapraszam.html

    Można dostać fajne nagrody ! Zapraszam !

    pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń
  5. lubie takie kolorki :) cudo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. lilac wine boski

    OdpowiedzUsuń