Jak już pisałam tutaj, kupiłam na wrześniowym urlopie dwa lakiery. Dziś pogoda jest dość optymistyczna, na dłuższą chwilę nawet wyszło słońce, mam już 50 obserwatorów (hurra!), czas więc zaprezentować pogodny, wakacyjny kolor. Smęcić będę w następnej notce :)
Odcień Coral Pink kupowałam bez zbytniego entuzjazmu, w aptece lakiery stały tuż przy ladzie, światło było sztuczne i niezbyt jasne - niewiele było widać, poza tym różowy to nie jest mój ulubiony kolor. Szczerze mówiąc pomyślałam, że tę buteleczkę dam mojej mamie.
Postanowiłam jednak wypróbować kolor na sobie i przepadłam, chcę go zatrzymać :) Nie jest to typowy róż, koralowy według mnie też wygląda inaczej, ale nie umiem opisywać subtelności odcieni, więc niech zostanie przy definicji producenta - koralowy róż. Bardzo błyszczący, trochę żelkowy, cukierkowo słodki. Na zdjęciu trzy warstwy, ale dwie też wyglądają OK.
Na zakończenie jedno z moich ulubionych zdjęć z ostatniego urlopu, czyli najpiękniejsze miejsce na wyspie Zakynthos - Zatoka Wraka widziana z góry. Prawda, że piękna?
Mmm, jaki soczysty! Piękny :)
OdpowiedzUsuńOMG, to zdjęcie jest cudowne!
OdpowiedzUsuńśliczny kolorek ale ta wyspa, ojojoj jak zazdroszcze takiego wyjazdu : ja byłam w deszczowej Szkocji :)
OdpowiedzUsuńCat Girl - a mi się marzy Szkocja właśnie, te jeziora, zamki, zamglone krajobrazy, och, och :-D
OdpowiedzUsuńpiękny kolor,
OdpowiedzUsuńa zdjęcie ahh cudowny widok :)
masz paznokcie jak cukierki z tym lakierem :D piękne miejsce, chcę już wiosnę :(
OdpowiedzUsuńPrzepiekne zdjecie :))) a za oknem 0 stopni... hyhhh...
OdpowiedzUsuńPasuje Ci :D Świetny kolor :)
OdpowiedzUsuńmieszkam w Grecji i Korres mam w kazdej aptece :) sa o niebo tansze anizeli w Polsce, a ja dodatkowo mam 15% znizki :)
OdpowiedzUsuń