Ciąg dalszy prezentacji lakierów Kleancolor, na brokatowe topy będziecie musiały zaczekać aż zaświeci słońce, bo bez niego zdjęcia wychodzą mi jeszcze gorzej. Oto Fashionista, czyli zgniły zielony z żółtymi nutami. Kiedyś nie spojrzałabym na taki odcień, dziś mnie fascynuje :) Muszę go rozcieńczyć, niestety lakiery tej firmy są dość gęste. Dwie warstwy.
Porównałam z drugim kupowatym kolorem, jaki mam, czyli Wibo So Matte 04. Od góry mamy Kleancolor, potem Wibo z nabłyszczającym topem, następnie zmatowiony Kleancolor i Wibo solo.
I jeszcze zdjęcie w sztucznym świetle. Widać, że do mojego Essie Matte About You dostały się holodrobinki, trochę szkoda :(
Piękna zieleń :)
OdpowiedzUsuńrzeczywiście jest piękny :)))
OdpowiedzUsuńuwielbiam go! jak dla mnie kleancolory (zwłaszcza brokatowe) śmierdzą trochę jak śmieci, dziwny zapach, nie znam innych lakierów, które by tak dawały :D
OdpowiedzUsuńNiesamowity kolor! I ta nazwa - ,fashionista", ChG ma swojego zgniłego ,,trendsettera".
OdpowiedzUsuńIntrygujący :)
OdpowiedzUsuńprześliczny
OdpowiedzUsuńciekawy kolorek :)
OdpowiedzUsuńNiesamowity kolor!
OdpowiedzUsuń...jak się rozcieńcza lakier? Tzn. czym? :D
(beEKO) - rozcieńczalnikiem do lakierów:) do kupienia w drogeriach. Ja kupiłam na stoisku Vipery takie maleństwo z wygodną końcówką do zakraplania, potem na allegro butlę 100ml nieznanej mi firmy i sobie przelewam.
OdpowiedzUsuńTen kolor jest rewelacyjny! Muszę go mieć w swojej skromnej kolekcji :)
OdpowiedzUsuńFajny zgnilaczek :)
OdpowiedzUsuń