Mniej więcej miesiąc temu zamówiłam na eBayu dwa zestawy gotowych plasterków fimo - uznałam, że nie chce mi się męczyć z samodzielnym cięciem tych długich lasek :-). Przesyłki z Hongkongu dotarły po niecałych dwóch tygodniach, oto zawartość:
Łącznie ok. 360 sztuk, za uśmiechnięte buźki (w pudełku) zapłaciłam 8,13 zł, za mieszankę (bez pudełka) 7,77. Tyle możliwości za tak niewielką kasę :-)
Oto mój fimo debiut. Nałożyłam bazę, dwie warstwy Models Own Feeling Blue, zwykły topcoat i zaczęłam nakładać buźki przy pomocy sondy. I niestety rozczarowanie - nie chciały porządnie przylegać, brzegi masakrycznie odstawały. Ozdobiłam więc tylko lewą dłoń, nałożyłam drugą warstwę topcoatu i poszłam spać z myślą, że rano będę musiała zmyć. Po przebudzeniu rzut oka i niespodzianka - w nocy plasterki postanowiły się porządnie przyczepić do paznokci i już nie odstawały. Wyglądało to całkiem przyzwoicie nie licząc poodbijanych śladów pościeli, więc użyłam jeszcze Seche Vite. Widać pęcherzyki powietrza, bo nie żałowałam topcoatu, ale całość bardzo mi się podoba - taka wesolutka - i raz na jakiś czas zamierzam sobie tak szaleć:-)
Mam już dwudziestu obserwatorów! Bardzo się cieszę, dziękuję Wam i pozdrawiam gorąco w ten listopadowy wieczór :-)
bardzo fajny efekt :) taki optymistyczny :D
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńładny kolor lakieru :)
OdpowiedzUsuńale super wyglądaja na lakierze :) dużo za nie dałaś? :)
OdpowiedzUsuńWyglądają uroczo :)
OdpowiedzUsuńCat Girl - 8,13 i 7,77 PLN
OdpowiedzUsuńpozytywnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuń