Lakier z kolekcji Texas. Kupiłam kiedyś zestaw miniaturek - gdy byłam na etapie "mam-za-dużo-lakierów-nie-będę-kupować-pełnowymiarowych-butelek", to było jakieś dobre kilkadziesiąt lakierów temu ;). Ten niebieściak spodobał mi się bardzo, więc gdy zobaczyłam w Dniu Darmowej Dostawy butlę 15 ml w kuszącej cenie 25 PLN na kupkosmetyk, nie wahałam się.
Niestety jest bardzo przejrzysty i to co widzicie, to cztery warstwy (i topcoat); prawdę mówiąc nie zaszkodziłaby piąta. Scrangie nałożyła nawet sześć :)
W butelce mieni się duochromowo i można długo podziwiać przebłyski zieleni i fioletu.
Na paznokciach niestety nie ma tego efektu, ale i tak jest piękny, wybaczam mu te cztery warstwy jak żadnemu innemu nie wybaczam nawet trzech :).
Dopiero dzisiaj załapałam nazwę, ja to mam refleks...(i słabą znajomość angielskiego).
piękny kolor!:)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post:*
łaaadny, może połóż na jakiś inny niebieściak?
OdpowiedzUsuńNo właśnie chyba spróbuję :)
Usuńłaaaa 4 warstwy >_< ale i tak ładny ;)
OdpowiedzUsuń