Being a woman is worse than being a farmer - there is so much harvesting and crop spraying to be done: legs to be waxed, underarms shaved, eyebrows plucked, feet pumiced, skin exfoliated and moisturized, spots cleansed, roots dyed, eyelashes tinted, nails filed, cellulite massaged, stomach muscles exercised. The whole performance is so highly tuned you only need to neglect it for a few days for the whole thing to go to seed.
Helen Fielding "Bridget Jones's Diary"

sobota, 2 czerwca 2012

Majowe zużycia-zakupy

W dziale zużyć skromniutko, znowu nie mogłam się zmobilizować do wykańczania końcówek opakowań. Za miesiąc z pewnością będzie lepiej :)


- The Garden of Colour zmywacz do paznokci - nie kupujcie go! Dobrze zmywa, ale wysusza skórę masakrycznie.
- Estee Lauder Double Wear Stay-in-Place Makeup - wciąż szukam ideału, ale ten jak dotąd był chyba najlepszy.
- Kamill żel pod prysznic mleczko cytrynowe - jak dla mnie trochę za rzadki i przez to mało wydajny, ale miał świetny zapach cytrynowego sernika :)

Kupiłam też niedużo:


- Fusswohl dwustronny pilnik do pielęgnacji stóp - wyrzuciłam podobny z Scholla, miał już swoje lata; czytałam o tym, że jest dobry, a nie będzie mi szkoda często go wymieniać - kosztował zdaje się 4,99.
- opakowanie całe w tajemniczych krzaczkach to Butterfly Exfoliating Foot Mask - magiczny peeling do stóp. Po przeczytaniu tego postu na blogu Azjatycki Cukier od razu zamówiłam na eBay podobne cudo; przesyłka z Tajwanu przyszła błyskawicznie. Chyba nawet dzisiaj go zużyję :)
- Rimmel 60 Seconds lakier do paznokci 840 Blue Eyed Girl - prześliczny niebieski, niestety mimo bazy lekko przebarwia płytkę.
- Gloria maska do włosów regenerująca i Babydream balsam do kąpieli dla matek (u mnie do mycia włosów) - czyli dwa produkty często chwalone przez włosomaniaczki.

Na koniec to, co dostałam :):


- od dobrej Lakierowej Duszy nieużywane przez nią lakiery, cała gromada! Miały drobny wypadek w transporcie, przez co nie wszystkie wyglądają pięknie, ale to moje nowe przybrane dzieci i kocham je wszystkie ;)
- mydło oliwkowo-laurowe z Aleppo 16% - wygrana z facebookowego konkursu Helfy.

Na dzisiaj to wszystko, pozdrawiam w ten wietrzny dzień :)

7 komentarzy:

  1. hahaha na miniaturce myślałam, że ten żel pod prysznic to takie plastikowe opakowanie na banana :D

    i łaaał ile lakierków *.* super :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wooo ile lakierów dostałaś.Szczęściara:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta Chineczka z Kalejdoskopu jest? ;>

    OdpowiedzUsuń
  4. Polecam podklad Clarins - everlasting, perelka prawdziwa a nakladany rozowym jajcem jest idealny :) Podobno to jest niedoceniana wersja DW ;)

    OdpowiedzUsuń