Lato pokazuje nam ostatnio szczyt swoich możliwości. Niektórzy mają długie wakacje, inni czekają na krótkie urlopy; coraz częściej w moich statystykach widzę wyszukiwanie kremów z filtrami przeciwsłonecznymi, prezentuję więc kolejny apteczny filtr - tym razem mineralny.
Kupiłam go na mój zeszłoroczny urlop na Zakynthos, skuszona relacją ceny do pojemności - ok. 65 PLN za 100 g. Przeznaczyłam go wyłącznie do twarzy (choć zalecany jest również do ciała), więc w porównaniu do typowych tubek 50 ml cena jest całkiem przyzwoita.
Kilka słów od producenta (źródło: bioderma.com):
• Zawiera w 100% filtr mineralny
• Zapewnia ochronę komórkową dzięki patentowi BIOprotection®
• Doskonały do skóry alergicznej, atopowej, po zabiegach dermatologii estetycznej
• Bardzo lekka, ułatwiająca aplikację konsystencja
• Maksymalna, mineralna ochrona przed słońcem dla skóry wrażliwej, podatnej na reakcje alergiczne na filtry chemiczne i środki zapachowe, nadwrażliwej na słońce, delikatnej skóra niemowląt i dzieci, skóry po zabiegach dermatologii estetycznej
• Maksymalny filtr przed promieniowaniem UVB oraz optymalne zabezpieczenie przed promieniowaniem UVA gwarantują skuteczną ochronę przed poparzeniami oraz reakcjami alergicznymi na słońce
• Patent BIOprotection® pobudza naturalny system obronny skóry oraz zapobiega zmianom genetycznym w komórkach, chroniąc ich DNA
• Dzięki lekkiej, aksamitnej konsystencji bardzo dobrze się rozprowadza, nie pozostawiając tłustego filmu na skórze
• Nie zatyka porów, fotostabilny, doskonale tolerowany, zawiera w 100% filtry mineralne
Składniki:
CYCLOPENTASILOXANE, ZINC OXIDE, WATER(AQUA), TITANIUM DIOXIDE, CYCLOHEXASILOXANE, POLYGLYCERYL-3 POLYDIMETHYSILOXYETHYL DIMETHICONE, DIMETHICONE, PHENYL TRIMETHICONE, BUTYLENE GLYCOL, SODIUM CHLORIDE, ALUMINUM HYDROXIDE, STEARIC ACID, PEG/PPG-18/18 DIMETHICONE, DIMETHICONE/METHICONE COPOLYMER, ECTOIN, MANNITOL, XYLITOL,RHAMNOSE, FRUCTOOLIGOSACCHARIDES, LAMINARIA OCHROLEUCA EXTARCT, PENTYLENE GLYCOL, DISTEARDIMONIUM HECTORITE, TRIETHYL CITRATE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE
I kilka słów ode mnie, przeplatanych zdjęciami na dłoni :). Przed użyciem tubkę należy wstrząsnąć, konsystencja jest lekko lejąca, ale dość gęsta.
Powyżej od razu po rozsmarowaniu - nakłada się bardzo równomiernie.
Po ok. dwóch minutach...
Po 8 minutach :)
I po przepisowych 20 minutach, kiedy to można wychodzić na słońce.
Chciałam pokazać dokładnie jak bieli skórę (nie żebym oczekiwała, żeby filtr mineralny tego nie robił!). Przyczepność ma doskonałą, rzeczywiście jest wodoodporny - po wymoczeniu w strumieniu wody warstwa kremu jest praktycznie nienaruszona; niemniej jednak producent zaleca po kąpieli reaplikację (jak również co 2 godziny i w przypadku starcia preparatu).
Podsumowując - dobry krem ochronny na beztroski urlop, gdy nie musimy się przesadnie przejmować wyglądem. Nie spełnia się w roli kremu "miejskiego" - biała warstewka jest dość irytująca i ciężko ją zatuszować makijażem. Mnie osobiście wkurzała ta białość i w czasie urlopu, wracam więc do mniej widocznych filtrów chemicznych :).
Ja do twarzy używam iwostinu solecrin a do ciała lirene 50dzesiątki, jestem zadowolona, solecrin też lekko bieli skórę, ale jest na szczęście tańszy od biodermy.
OdpowiedzUsuńTo bielenie zdecydowanie skreśla go z mojej listy kandydatów do zakupów.
OdpowiedzUsuńTakiego białasa bym nie mogła używać - już lekko wybielona czuję się jak Biała Potwora :) Jednak filtry mineralne do mnie nie przemawiają.
OdpowiedzUsuńNo ale teeen, kiedy miałabyś taką białą twarz, to wyglądałabyś jak taka prawdziwa, ten, no, japońskaja gejsza! :D
OdpowiedzUsuńA tak serio, jestem ciekawa, kto chciałby takim białasem między ludzi świecić? No nie wiem, może goth'ka jakaś, jedna z drugą?
Nikt by nie chciał (prawdziwy got chyba na słońce nie wychodzi?), pokazuję ku przestrodze :)
Usuń