Uległam blogowemu kuszeniu i kupiłam trzy kolory zachwalanych cieni o nowatorskiej konsystencji - 002 Hourglass Beige, 012 Endless Chocolat i 005 Purple Obsession.
Kilka słów od firmy:
(źródło: http://www.lorealparis.pl)
Cienie do powiek Color Infaillible to coś pomiędzy tzw. cieniami tłustymi, a tradycyjnymi – prasowanymi. Taka formuła doskonale się sprawdza, ponieważ pozwala uniknąć wad, a zachować zalety tych produktów.
Cienie do powiek Color Infaillible zawierają 4 razy więcej substancji wiążącej niż klasyczne cienie pudrowe. To nadaje im konsystencję pośrednią między pudrem a kremem i sprawia, że cienie są delikatne i aksamitne a ich aplikacja niezwykle prosta.
Intensywny kolor w mgnieniu oka!
Formuła cieni Color Infaillible została oparta o technologię Color Reveal, która podkreśla i uwydatnia kolor. Pigmenty są bardzo intensywne, dzięki czemu cienie zapewniają idealne pokrycie i żywy kolor.
Trwałość przez 24h
Cienie Color Infaillible utrzymują się na powiece przez 24h, niczym druga skóra. Wytrzymują 11 tysięcy mrugnięć. Są odporne na ścieranie i wodę, lecz przy tym łatwe w demakijażu. Nie obsypują się, nie gromadzą się w załamaniu powieki.
Zbliżenie na Klepsydrowy Beż:
Niekończąca się Czekolada:
I Fioletowa Obsesja:
Zalecany przez firmę sposób aplikacji:
Color Infaillible najłatwiej nakładać opuszkiem palca. Aby uzyskać
delikatny efekt, należy po prostu rozetrzeć cienie na powiece. Głębszy, bardziej intensywny kolor można osiągnąć przez wklepanie produktu w powiekę, kilkakrotnie nabierając go na palec. Aby uzyskać efekt wieczorowy, kontur oka dobrze jest najpierw obrysować czarną kredką. Na dolną powiekę wygodniej będzie nakładać cień za pomocą aplikatora z gąbeczką.
Prezentacja kolorów:
Po pierwszych testach jestem zadowolona z zakupu, co prawda na moich powiekach nie zawsze utrzymują się w nienaganny sposób, ale obwiniam tu raczej krem z filtrem przeciwsłonecznym. Poniżej swatche bez bazy i z bazą Urban Decay, wyraźnie widać które są które. Mam nadzieję, że pomogę w wyborze tym, które zastanawiają się nad zakupem :)
Piekne kolory.
OdpowiedzUsuńKusicie dziewczyny kusicie:)
Śliczne odcienie, najbardziej spodobał mi się beż, bardzo lubię takie kolory na co dzień :)
OdpowiedzUsuńfajna pigmentacja :) lubię beż
OdpowiedzUsuńCudneeeee
OdpowiedzUsuńTen beżowy z fioletem musi pięknie wyglądać!!
OdpowiedzUsuńNo właśnie najczęściej płatki się kupuje tam, gdzie najbliżej, ja w Lidlu bywam w miarę regularnie więc nie mam z tym żadnego problemu, z kolei w Leclercu nie byłam chyba nigdy :D Mam daleko :)
ładne kolory :)
OdpowiedzUsuńAle ja się domagam powrotu lakierów ;P
Zastanawiałam się nad uczynieniem z kwietnia miesiąca bez lakierów na blogu, ale nie wytrzymam tyle ;)
Usuńokrutnie mi się paznokcie porozdwajały i popękały i stąd malutka przerwa :D
jak to bez lakierów? to co ja będę komentować? ;_;
Usuńlecz paznokcie, lecz ;P
Hourglass Beige chyba wpadnie w moje rece:) szkoda, ze ten braz jest taki cieply :(
OdpowiedzUsuńhopsia, tag dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńhttp://o-ironio.blogspot.com/2012/04/tag-reading-is-cool.html
Podoba mi się ten jasny beż i fiolet:)
OdpowiedzUsuń