Being a woman is worse than being a farmer - there is so much harvesting and crop spraying to be done: legs to be waxed, underarms shaved, eyebrows plucked, feet pumiced, skin exfoliated and moisturized, spots cleansed, roots dyed, eyelashes tinted, nails filed, cellulite massaged, stomach muscles exercised. The whole performance is so highly tuned you only need to neglect it for a few days for the whole thing to go to seed.
Helen Fielding "Bridget Jones's Diary"

poniedziałek, 24 października 2011

Joko - Marilyn Monroe Pink

Zapowiedź serii Hollywood zobaczyłam na kilkunastu blogach, spodobał mi się pomysł i nazwy. Potem Sabbatha pokazała 3 kolory i to generalnie wystarczyło dla nałogowca :-) Tak więc, marketingowcu z Joko który zdecydowałeś żeby obdarować blogowiczki kosmetykami do recenzji - gratulacje, na mnie zadziałało! Jestem aktualnie w szczytowej fazie uzależnienia lakierowego, nie trzeba mnie długo namawiać na kolejną flaszkę :-D
A że nie mam pojęcia, gdzie w Warszawie można kupić Joko a poza tym bardzo rzadko wypuszczam się poza Ursynów, to robiąc zakupy w sieci na http://www.inermis.pl/ przepadłam i wzięłam wszystkie Joko Hollywood poza jednym - Nude Lolita. Dodatkowo parę innych, ale o nich kiedy indziej.
Na pierwszy ogień idzie numer 153 - Marilyn Monroe Pink. Rzeczywiście jak patrzę na video z piosenką "Diamonds Are A Girl's Best Friends", to jest to właśnie taki róż jak kolor sukienki. Rzadko noszę na paznokciach coś takiego, ale czasem mnie nachodzi dziwna ochota ;-)


Dwie warstwy, szeroki pędzelek - niektórzy lubią, ja się jeszcze nie nauczyłam używać i maluje mi się trudno, ale nie tracę nadziei że kiedyś będzie lepiej. Generalnie kupiłam skuszona pomysłem kolekcji - więc ponownie brawa dla działu marketingu. Jako wielbicielka kina nie mogę nie znać filmów z MM, jako kobieta chciałabym mieć choćby jeden procent jej wdzięku - pewnie byłoby mi łatwiej w życiu :-)


Porównałam z Vipera Jumpy 131 - Jumpik jest trochę jaśniejszy i wymaga trzech warstw, ale to podobne klimaty i wygodniej mi się maluje viperowym pędzelkiem - od góry Vipera/Joko/Vipera/Joko


Na zakończenie piosenka "I Wanna Be Loved By You", nieco przewrotnie w wykonaniu Sinead O'Connor, którą ubóstwiam (i miałam przyjemność słyszeć na żywo dwukrotnie)

3 komentarze:

  1. Oba kolory super, lubię takie landryny :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Hehe Ty nałogowcu !! :) Ile Ty musiałaś wydać na te lakiery :)
    A kolorek jest boski :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zupełnie nie moja bajka, ale kolorek w swojej klasie jest świetny. 100% landrynki, czyli 100% normy, a takie podejście do tematu doceniam! Ładnie Ci w tym kolorze :>

    OdpowiedzUsuń