Being a woman is worse than being a farmer - there is so much harvesting and crop spraying to be done: legs to be waxed, underarms shaved, eyebrows plucked, feet pumiced, skin exfoliated and moisturized, spots cleansed, roots dyed, eyelashes tinted, nails filed, cellulite massaged, stomach muscles exercised. The whole performance is so highly tuned you only need to neglect it for a few days for the whole thing to go to seed.
Helen Fielding "Bridget Jones's Diary"

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Zoya - Destiny

No dobra, wychodzi na to, że Zoykowe Pixie Dust to moje ulubione piaski (słaaaabo dla portfela...) - mam już cztery, a wkrótce zamawiam kolejny, z jesiennej kolekcji :). Dziś koral Destiny. Gdy do mnie przyleciał z eBaya i rozpakowałam paczuszkę, poczułam się trochę rozczarowana odcieniem. Chyba chciałam coś bardziej czerwonego i ciut przygaszonego...ale jakościowo bardzo mi odpowiada, łatwo się maluje i szybko wysycha. Dałam trzy warstwy, ale na przyszłość spokojnie wystarczą dwie nieco grubsze. W rzeczywistości jest na mnie nieco bardziej pomarańczowy. Zdjęcia w świetle dziennym.




13 komentarzy:

  1. piaski Pixie Dust są rzeczywiście piękne <3
    niestety nie było mi dane ich wypróbować a jedynie zachwycać się obrazem z ekranu monitora :>

    OdpowiedzUsuń
  2. czerwień Zoyki bym sobie odpuściła, ale jest kilka innych odcieni, dla których bym zgrzeszyła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ładna, ale z Zoyek bym chyba inne wybrała :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny jest! Chyba podobny jest z Kiko? :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ojj bardzo ładnie wygląda :D

    OdpowiedzUsuń
  6. marzy mi się chociaż jeden :P

    OdpowiedzUsuń
  7. jest piekny:) bardzo zbliżone te czerwone piaski z drobinkami z różnych firm..:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja wzdycham do Godivy - cudowny piaseczek. Może kiedyś go w końcu kupię :P

    OdpowiedzUsuń
  9. Ładna ta czerwień, taka letnia :>

    OdpowiedzUsuń