To mój lakierowy wybór na dzisiejszy dzień - chciałam mieć na paznokciach coś, co chociaż trochę kojarzy się z czymś oszronionym albo zmrożonym :). Piękny piasek od Golden Rose - niebieskość (wpadająca w szarość, szczególnie w cieniu) przeplatana ze srebrem. Łatwo nałożyć cieniutkie warstwy, dałam więc trzy (można też dwie grubsze). Kolejne warstwy wysychały błyskawicznie. Ogólnie cudo :). W pracy lakier doczekał się komplementu i porównania do spranego dżinsu. Jedno malutkie "ale" - wolałabym go bez tych większych kawałków srebrnego brokatu, wystarczyłby sam pyłek. Maruda ze mnie :). Tak naprawdę go uwielbiam (i tę chropowatą fakturę) i bardzo polecam!
w sztucznym świetle
tu też w sztucznym
i kciuk w sztucznym świetle :)
tu w drodze do pracy o poranku, cień
a tu po pracy w słońcu (nie chcę wiedzieć, w jakiej temperaturze...)
rzeczywiście jeansowy.
OdpowiedzUsuńja miałam podobne rolki w dzieciństwie w podobnym kolorze. :D
Też go mam, jest świetny i tak jak napisałaś, kojarzy się "lodowo" :)
OdpowiedzUsuńW taką pogodę taki kolor z takim efektem jest jak najbardziej wskazany:) Piękny jest!
OdpowiedzUsuńjest świetny:)
OdpowiedzUsuńjakoś piaski gr do mnie nie przemawiają
OdpowiedzUsuńmam Adosa, który jest zieleńszy, ale i tego bym chciała, bo piękny!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście maruda z Ciebie ;p Na dwóch ostatnich zdjęciach wygląda bosko, właśnie przez te większe kawałki brokatowe ;p
OdpowiedzUsuń