Lakier z kolekcji A Winter's Tale z roku 2010. Kupiłam z niej cztery miniaturki (po 5 ml), będąc wówczas w króciutkiej fazie "mam za dużo lakierów - nie będę kupować pełnowymiarowych butelek". Było to, och, zapewne jakieś 200 lakierów temu...
Przez cały czas aż do teraz byłam przekonana, że nazwa to Hot Cocoa - muszę więc przyznać, że udała się Essie ta gra słowna. Na zdjęciach dwie warstwy lakieru i zauważalne są pewne prześwity niewidoczne na żywo - ale fakt, część blogerek zaleca trzy warstwy (znalazłam nawet jedną, która nałożyła cztery).
Fajny, ale bez szału; poza tym nie lubię pędzelków Essie (mam same amerykańskie wersje).
Zdecydowanie wole nasze europejskie wersje z tymi łopatowatymi pędzelkami i gęściejszą konsystencją. Tego Essiaka nie widziałam, ale mam podobny odcień z Opi - Suzi kocha kowbojów.
OdpowiedzUsuńMam ochotę kupić u nas dla przetestowania pędzelka, ale żaden odcień mnie nie kusi (z wyjątkiem Spinning Again, ale tego nie ma).
Usuńot, taki sobie przyjemniaczek, przypomina mi budyń czekoladowy z czasów dzieciństwa, jedzony codziennie, do słuchowiska :D
OdpowiedzUsuńtak! to dokładnie ten kolor :)
Usuńo, tak... budyń albo całkiem smaczna czekolada... choć w brązach to ja się raczej nie lubuję i nie posiadam, to ten nawet mnie przekonuje :)
OdpowiedzUsuńKolor śliczny, chce się go prawie polizać ;-) uwielbiam brąz, ale nie jestem w stanie nosić go na paznokciach. Jednak ten byłabym chyba w stanie zaryzykować, aczkolwiek trzy warstwy... hello?! No i wąski pędzelek :-(
OdpowiedzUsuńno jednak trzy, więc porażka - później na moich dwóch wypatrzyłam jednak dość zauważalne prześwity :)
UsuńWąski pędzelek mi osobiście nie przeszkadza, kolor też mi się podoba, aczkolwiek powalający nie jest.
OdpowiedzUsuńbo jesteś mistrzynią malowania dowolnym pędzelkiem :)
UsuńN dokładnie, ładny ale bez szału:) Kiedyś miałam fazę na brązy i pewnie bym go pragnęła, ale teraz już mi coś przeszła..:p
OdpowiedzUsuńbrakuje mi takiego koloru!
OdpowiedzUsuńale piękny czekoladowy kolor! :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za brązem ale ten naprawdę mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńPrzepadłam... piekny jest, a ja jeszcze nie posiadam żadnego brązu.
OdpowiedzUsuń