Being a woman is worse than being a farmer - there is so much harvesting and crop spraying to be done: legs to be waxed, underarms shaved, eyebrows plucked, feet pumiced, skin exfoliated and moisturized, spots cleansed, roots dyed, eyelashes tinted, nails filed, cellulite massaged, stomach muscles exercised. The whole performance is so highly tuned you only need to neglect it for a few days for the whole thing to go to seed.
Helen Fielding "Bridget Jones's Diary"

piątek, 7 czerwca 2013

Orly - Purple Pleather


Już to kiedyś pisałam, ale się powtórzę - bardzo lubię kolekcję Plastix :). Czuję, że skończy się to skompletowaniem całej czwóreczki - teraz marzy mi się Retro Red...
Dziś chłodny fiolet, czyli jeden z moich ulubionych kolorów. Dwie warstwy, wykończenie satynowe, malowanie bezproblemowe - nie ma się co dziwić, że chcę więcej kolorów!



No, może mogłyby być na mnie bardziej trwałe - już w pierwszym dniu noszenia przydarzyło mi się tu i ówdzie wytarcie końcówek. Ale żaden lakier nie trzyma się u mnie długo, więc nie uznaję tego za wadę.
Powyższe zdjęcia w sztucznym świetle tuż po wieczornym malowaniu, a tutaj w słońcu na następny dzień:


Życzę wszystkim miłego dnia! Ja właśnie zaraz idę załatwić Bardzo Ważną Sprawę - trzymajcie kciuki :)

15 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki za Bardzo Ważną Sprawę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super ten kolor, jakoś mi umknął wcześniej, muszę go koniecznie zdobyć. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. muszę go też w końcu zarzucić na paznokcie! ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. wspaniały efekt :) lakiery Orly są w 100% dopracowane :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ładny kolor i świetne wykończenie, przygarnęłabym błękit z tej kolekcji :-P

    OdpowiedzUsuń
  6. ależ mi się to wykończenie podoba! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja już chyba mam taki dekiel, że jak widzę napis Olry, myślę bomba!:D Mają tak cudowne odcienie jest w nich coś czego reszta nie ma:).. Ten oczywiście bardzo mnie się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  8. ma świetne wykończenie... takie gumowate ^^

    OdpowiedzUsuń